OSTATNIE SZTUKI! Gorlickie w Wielkiej Wojnie 1914-1915. Wspomnienia, relacje, legendy.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą operacja gorlicko-tarnowska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą operacja gorlicko-tarnowska. Pokaż wszystkie posty

środa, 15 stycznia 2020

Z pobojowiska gorlickiego - artykuł prasowy z roku 1916.




Zachowano pisownię oryginalną. Źródło u autorów.


Z pobojowiska gorlickiego

Prawie cała Galicya, tak samo, jak i Królestwo Polskie, odczuła dotkliwe brzmienie obecne, strasznej wojny. Minęło już przeszło pół roku, jak z kraju naszego wypędzono nieprzyjaciela i ucichły tam odgłosy walki, ale pozostały jeszcze wszystkie okropności jej skutków. Teraz dopiero właśnie, gdy okazała się możliwość zagojenia ran, zadanych ciężkimi przejściami wojny, gdy społeczeństwo zaczyna się rozglądać po zgliszczach, aby przystąpić do odbudowy tego, co zniszczyła pożoga wojenna, występuje na jaw ogrom zniszczenia naszego kraju.

Do dziś dnia są jeszcze miejscowości w środkowej i wschodniej Galicyi, gdzie na przestrzeni kilkunastu kilometrów nie spotyka się ani jednej chaty, bo wszystko zmiótł z powierzchni ziemi huragan wojenny. Do dziś dnia są wsie, gdzie ludność wprawdzie pozostała, ale wobec zburzenia domów, mieszka w wykopanych jamach. Gdzieniegdzie rozpoczyna się praca nad odbudową zniszczonych siedzib, ale sporo jeszcze upłynie czasu, zanim powstaną z popiołów nowe wsie i miasteczka, zanim rozpocznie się w nich nowe życie.

Fragment ze zburzonych Gorlic. Fot. T. Chmura

Dziś wojna, która przesunęła się już daleko na Wschód, przypomina się jeszcze na ziemiach polskich całą grozą zgliszcz i pooranej rowami strzeleckiemi ziemi. Jedną z miejscowości, gdzie na każdym kroku widać jeszcze ślady niedawnych walk, są okolice Gorlic. Miasteczko to i sąsiednie wsie przez długi czas stały w ogniu bezustannych walk, a w początkach roku ubiegłego rozegrała się tam najzaciętsza bitwa która zdecydowała o losie kampanii na terenie wschodnim . Pod Gorlicami armia rosyjska otrzymała uderzenie, które złamało jej dotychczasową przewagę i zmusiło do odwrotu, który skończył się ostateczną klęską Rosyan. Gorlice zajmują też jedną z wybitniejszych kart w dziejach obecnej wojny. Jest to „brama zwycięstwa”, jak je nazwał jeden z korespondentów -  brama, przez którą wojska sprzymierzone poszły dalej na Wschód, wypędzając Rosyan zarówno z Galicyi, jak i Królestwa Polskiego.

Zbombardowany dwór w Sękowej. fot. T. Chmura.

Jakiemi ofiarami z naszej strony zostało okupione to zwycięstwo, wskazują wymownie znajdujące się tam jeszcze ślady niedawnych walk. W poprzednich numer ach illustrowaliśmy to pobojowisko gorlickie szeregiem fotografii, nadesłanych nam przez naszych korespondentów. Obecnie zamieszczamy dalsze zdjęcia zarówno z Gorlic, jak i z najbliższej ich okolicy, zdając sobie sprawę, że wszystkie te fotografie dają zaledwie słaby obraz rzeczywistości. 

niedziela, 5 maja 2019

Bitwa pod Gorlicami - plany i przygotowania



           Front pod Gorlicami zastygł na przełomie grudnia 1914/stycznia 1915 r. Miasto jak i okoliczne wioski znalazły się pomiędzy walczącymi armiami, bądź w bezpośrednim zapleczu frontu. Sytuacja ta trwała aż do początku maja 1915 r., kiedy to państwa centralne ruszyły z decydującą ofensywą. Plany takiego ataku zrodziły się w głowach sztabowców zarówno austro-węgierskich, jak i niemieckich jeszcze w początkach 1915 r., (dzisiejsza historiografia za ojca planu przełamania pod Gorlicami- Tarnowem uznaje Głównodowodzącego austro-węgierkiej armii, Conrada von Hotzendorfa),  a ostatecznie wykrystalizowały się po nieudanych próbach przełamania frontu w Karpatach zimą i wczesną wiosną 1915 r.

Dlaczego Gorlice?

       Przy wyborze miejsca i kierunku głównego uderzenia brano pod uwagę kilka możliwości, natarcie z Prus Wschodnich na północne skrzydło rosyjskie mogło zmienić położenie wojsk państw centralnych w Królestwie Polskim, ale tylko nieznacznie wpłynąć na sytuację armii austro-węgierskiej w Galicji. Natomiast ofensywa niemiecko-austriacka w Karpatach wymagała pokonania wielu problemów organizacyjnych, w tym związanych ze słabo rozwiniętą siecią dróg. Skoncentrowanie mas żołnierzy w górzystym terenie było trudne i z uwagi na czas trwania przygotowań do natarcia nie uszłoby uwadze przeciwnika. Pozostały tylko dwa warianty: przeprowadzenie uderzenia między Wisłą a Beskidami lub między Pilicą a Wisłą. Ostatecznie wybrano  wariant pierwszy. Skrzydłom nacierających wojsk, chronionym przez Wisłę i pasma Beskidów, w zasadzie nie groziło okrążenie. Według oceny wywiadu odcinek frontu rosyjskiego u podnóża gór był słabiej obsadzony niż pozycje w Karpatach. Nie bez znaczenia był fakt, że w przypadku przełamania pozycji nieprzyjaciela na południu nacierający mieliby do sforsowania Wisłokę i San, a nie, jak w przypadku uderzenia z centrum szeroką Wisłę z twierdzą Dęblin. Można dodać, że teren wybrany do przeprowadzenia operacji miał wiele zalet. Aktywny odcinek natarcia (Ciężkowice – Magura) miał naturalne granice – od północy wał Pogórza Ciężkowickiego, na południu podnóża Beskidu Niskiego i otwierał się na Doły Jasielsko–Sanockie, tj. szeroką, płaską kotlinę ułatwiającą działanie dużych sił. Kotlina ta była przecięta wieloma rzekami przebiegającymi prostopadle do osi natarcia, ale nie były to duże i trudne przeszkody. Przez tę kotlinę przebiegały szlaki transportowe w ogólnym kierunku zachód – wschód (linia kolejowa, gościńce Gorlice – Sanok, Gorlice – Dukla). Szybkie opanowanie tej doliny zwłaszcza rejonu Żmigród- Dukla musiałoby skończyć się katastrofą sił rosyjskich na grzbiecie karpackim.

Plan uderzenia i siły państw centralnych

         Podczas konferencji w Berlinie (14 kwietnia 1915r.) ustalono że zasadnicze uderzenie wykona świeżo sformowana niemiecka 11. Armia gen. Augusta von Mackensena oraz podporządkowana mu 4. Armia austro-węgierska arcyksięcia Józefa Ferdynanda, na prawym skrzydle zaś miał nacierać X Korpus 3. Armii Gen. Conrad chcąc wzmocnić siłę natarcia i nie dopuścić do przypisania sobie przez Niemców całej zasługi zwycięstwa, zobowiązał się wzmocnić każdą z wymienionych armii dwoma dywizjami piechoty, a 11. Armię także uzupełnić cesarsko-królewską dywizją kawalerii oraz udzielić 11. Armii wydatnej pomocy w formie przydziału lekkich kolumn taborowych.
          Potrzebne do przeprowadzenia ofensywy wojska w większości przetransportowano z frontu zachodniego. Transporty rozpoczęły się 17 kwietnia, a już 30 kwietnia wszystkie oddziały (poza niemieckim X Korpusem Rezerwowym) znajdowały się na pozycjach. Tak więc niemiecka grupa uderzeniowa została doprowadzona do miejsca przeznaczenia w 485 pociągach po 60 stuosiowych składów dziennie w przeciągu ośmiu dni. Bardzo ważnym aspektem całej operacji było utrzymanie tego przedsięwzięcia w tajemnicy, tak, aby Rosjanie do ostatniej chwili nie byli świadomi losu który ich czeka. Był to jeden z koniecznych warunków osiągnięcia zaskoczenia i w konsekwencji zwycięstwa. W tym celu stosowano wszelkie możliwe środki. Ograniczano nawet możliwość palenia w piecach i poruszania się w dzień po drogach. W nocy surowo egzekwowano rozkaz nakazujący zaciemnienie okien.
          11. Armia miała zająć pozycje wyjściowe na odcinku 32,5km, opróżnione przez dotychczas obsadzające je pododdziały 4. i 3. Armii austro-węgierskich, które miały się w tym celu rozsunąć i zająć pozycje na jej skrzydłach. Korpus kombinowany zajął dziewięciokilometrowy pas działań na odcinku Zawodzie (dzielnica Gorlic)-Ropica Ruska (dziś Ropica Górna), wzdłuż Sękówki do jej ujścia do Ropy. Między Ropicą Ruską a południową częścią wsi Sękowa znalazła się bawarska 11. Dywizja Piechoty gen. Von Kneussela, któremu podlegał cały korpus. Jej zadaniem było zdobycie wzgórz Zamczysko i Postronie, a następnie wsi Męcina. Dalej w kierunku Gorlic zajęli stanowiska żołnierze 119. Dywizji Piechoty gen. Behra. Mieli oni nacierać w kierunku na Sokół i Zawodzie oraz dalej na wieś Kobylanka.
       XLI Korpus gen. Francoisa zajął ośmiokilometrowy pas frontu naprzeciw Gorlic. Na przedmieściu Magdalena i w Stróżówce znalazła się 82. Rezerwowa Dywizja Piechoty gen. Stockena z zadaniem zdobycia Cmentarza parafialnego w Gorlicach i północnego skraju miasta wraz ze wzgórzem 357 (dzisiejsza Góra Cmentarna) oraz dalej Glinika Mariampolskiego. Natomiast na odcinku Mszanka-Wola Łużańska stanęła 81. Rezerwowa Dywizja Piechoty gen. Fabariusa. Miała ona opanować Zagórzany. Zadanie XLI Korpusu wydawało się stosunkowo proste gdyż wzniesienia, które miał pokonać w walce były łagodne i pozwalały artylerii podążać za piechotą.
        Dalej w kierunku Staszkówki, na długości siedmiu kilometrów biegły pozycje austro-węgierskiego VI Korpusu gen. Strassenburga. Przed Łużną znajdowała się 12. Dywizja Piechoty gen. Kestranka. Jej zadaniem było zdobyć odgrywające ważną role w rosyjskim systemie obrony wzgórze Pustki. Stanowiska 39. Dywizji Piechoty, którą dowodził gen. Hadsy, ciągnęły się od przedpola Łużnej w kierunku Staszkówki, jednak nie dochodziły do tej miejscowości. Dywizja ta miała opanować drugie ważne wzgórze Wiatrówki, a potem wraz z  12. dywizją nacierać na Moszczenicę.
          Również siedmiokilometrowy odcinek przypadł Korpusowi Gwardii gen. Plettenberga. 2. Dywizja Piechoty Gwardii gen. Wincklera stanęła pomiędzy Staszkówką i Ciężkowicami z zadaniem zdobycia wzgórz 382 i 405 oraz miejscowości Turza i Rzepiennik Suchy. 1. Dywizja Piechoty Gwardii księcia Fryderyka Pruskiego, miała z kolei z regionu Ciężkowice, Bogoniowice, Rzepiennik Strzyżewski nacierać na wzgórze 358 i miejscowość Rzepiennik Biskupi oraz w dalszej perspektywie Olszyny. 
        Odwód dowódcy 11. Armii stanowił X Korpus gen. Emmicha. 19. dywizji wyznaczono miejsce w tyle za Korpusem Gwardii, a 20. dywizji wzdłuż drogi Grybów-Szymbark-Ropica Polska. Ponadto w rejonie Zakliczyna stanęła austriacka 11. Dywizja Kawalerii.
         Na południe od 11. Armii leżały stanowiska austro-węgierskiej 3. Armii gen. Boroevicia. W natarciu miał uczestniczyć jedynie jej X Korpus gen. Martiny’ego, złożony z czterech słabszych dywizji piechoty, obsadzający Magurę Małastowską i nacierający na miejscowości Przegonina, Bartne.
        Na północ od 11. Armii znajdowała się dowodzona przez arcyksięcia Józefa Ferdynanda 4. Armia. Do przełamania frontu rosyjskiego przeznaczono jej prawe skrzydło. IX Korpus gen. Kraliczka koncentrował się w okolicach Gromnika i miał za zadanie nacierać w kierunku Jodłówki. Z kolei XIV Korpusowi gen. Rotha stacjonującemu w okolicach Zakliczyna przypadło zadanie zdobycia Tuchowa.
Łącznie do uderzenia na rosyjskie pozycje szykowało się 217 tyś. żołnierzy zgrupowanych w 18,5 dywizjach piechoty oraz dywizja kawalerii.

 
Linia frontu na obszarze planowanej ofensywy dnia 2 maja ok. godz. 6 rano. Źródło: M. Klimecki, "Gorlice 1915", Warszawa 1991.


































Obrona rosyjska

        Pozycje 3. Armii rosyjskiej rozciągały się na długości 214km od Wisły po Bieszczady. Rejon ten był podzielony na sześć korpuśnych odcinków, a te z kolei na mniejsze przyporządkowane poszczególnym dywizjom i pułkom. Składały się one z sieci wzajemnie flankujących ogniem i umiejętnie rozmieszczonych w terenie punktów oporu, osłanianych przez zapory z drutu kolczastego lub gładkiego oraz zasieki. Na odcinku Gorlice, dodatkowym wzmocnieniem obrony, obok licznych murowanych budynków, było czternaście fugasów rozmieszczonych kilkadziesiąt metrów przed linią bojową. Rowy rosyjskie w większości wykopane były dla stojącej linii strzelców. Tylko w dolinie Ropy nie posiadały dostatecznej głębokości. Powodem było płytkie występowanie wód gruntowych zalewających żołnierzy, zwłaszcza podczas deszczowej pogody, gdy stali nieraz po pas w wodzie. Na ważniejszych odcinkach rowy strzeleckie posiadały osłony zwane blindażami, a ponadto w  rejonie Stróżówki osłony betonowe. Północne skrzydło pierwszej pozycji obronnej uczepione było prawego brzegu Dunajca, od jego ujścia do Wisły do Dąbrówki Szczepanowskiej. Na środku tego odcinka, na lewym brzegu Dunajca znajdował się blisko jedenastokilometrowy przyczółek. Dalej pozycje zakręcały w kierunku południowo-wschodnim, do rzeki Białej i następnie biegły przez wzgórze 357, Las Kazimierzowski, wieś Staszkówka, wzgórza Staszkówka (437), Wiatrówki (434) i Pustki (446), wsie Mszankę, Stróżówkę, zachodnie przedmieścia Gorlic, Siary Dolne, wzgórza i góry: Zagórze (507), Zamczysko (554), 469, 587, Wierszek (501), 532, Kornuta (678), Zawiersza (675) i Dziamera (756) nad miejscowościami Sękowa, Ropica Ruska, Małastów, Pętna, Gładyszów, a następnie przez wieś Zdynia, górę Rotunda (776), wieś Dzielec i przełęcz Beskidek. Druga linia została zaplanowana i budowana od połowy stycznia 1915 r. z myślą o ewentualnym skróceniu, już wtedy nadmiernie rozciągniętego frontu 3. Armii. Miała ona pomóc w uzyskaniu dodatkowych rezerw do wzmocnienia sił rosyjskich na północ od Wisły lub do planowanej na koniec stycznia ofensywy w Karpatach. Znajdowała się ona w odległości 5-10km od pierwszych pozycji. Nie była już osłonięta zasiekami z drutu kolczastego ani polami minowymi. Jej zachodni skraj biegł od góry Brzanka (354) przez wzgórza Lipie i Wilczak, wzgórze 307 i koło wsi Lipinki, Rozdziele, dalej przez górę Ferdel (649) i skały Kornuty (846). Pozycje rezerwowe znajdowały się natomiast na górze Obszar, wzgórzach 337 i 363 koło wsi Ołpiny, na zachód od Biecza oraz na wzgórzach 307 i 332 na północ od tego miasta. Trzecia linia w chwili wybuchu walk była w stanie budowy i nie przedstawiała wielkiej wartości. Częściowo opierała się ona o stare pozycje z walk 1914 r. Rozpoczynała się koło wsi Jodłowa. Rowy strzeleckie lub inne pozycje obronne istniały także na Rysowanym Kamieniu (427), Małym Liwoczu (463), Liwoczu (562), w okolicach wsi lub samych wsiach Skołyszyn, Harklowa, Cieklin, Folusz i na górze Wątkowa (846). Niedokończone przed bitwą pozycje uzupełniane były w znacznej części przez okopujących się obrońców podczas walk 4-5 maja. Rosjanie obsadzili pierwszą linię dywizjami z IX, X, XXIV Korpusów. W pasie działań ofensywnych południowego skrzydła austro-węgierskiej 4. Armii znajdowała się część 42. dywizji i 70. Dywizji Piechoty z IX Korpusu. Zadanie zmierzenia się z całością sił niemieckich 11. Armii przypadło w udziale 31., 61. i 9. Dywizjom Piechoty tworzącym X Korpus gen. Siebersa. Dalej na południe, naprzeciw austro-węgierskiego X Korpusu z 3. Armii, znajdowały się stanowiska 49. i 48. Dywizji Piechoty z XXIV Korpusu. Szczupłe rezerwy rosyjskiej 3. Armii rozmieszczono na drugiej i trzeciej linii obrony. Między Bieczem a Jasłem stała 63. Dywizja Piechoty, w Żmigrodzie brygada z 81. Dywizji Piechoty, w Krośnie dwie dywizje jazdy, w Dębowcu 3. Dywizja Kozaków Dońskich i w Rzeszowie 3. Dywizja Kozaków Kaukaskich. Ponadto w kierunku linii frontu maszerował III Korpus Kaukaski (52. i 21. Dywizje Piechoty). Sztab Radko Dimitriewa rozlokował się w Jaśle, pod jego rozkazami służyło od 70 do 80 tyś. żołnierzy.

niedziela, 22 kwietnia 2018

Łużna i jej "Pustki" - artykuł prasowy z roku 1933.



Zachowano pisownię oryginalną. Źródło u autorów.






W. Ozieński, Łużna i jej „Pustki”

          Piszącemu o wsi Łużnej (pow. Gorlice) cisną się słowa poety Jana Kochanowskiego: „Wsi spokojna, wsi wesoła…”. Jest bowiem spokojną, dzięki położeniu geograficznemu i dzięki niemu także wesołą.
          Łużna należy do najkulturalniejszych wsi powiatu gorlickiego. Wiąże się z nią także nieco historji polskiej… Była własnością poety Wacława Potockiego (w. XVII) herbu Średniawa, autora „Wojny chocimskiej”, „Żartów i fraszek”, „Pocztu herbów polskich”, tłumacza „Argenidy” i „Barklaja”, choć właściwem miejscem urodzenia poety to wieś Wola Łużańska (część parafji Łużna).
           Parafja Łużańska należy do bardzo starych. Mamy już o niej wzmiankę w „Liber beneficiorum” Długosza. Różne też koleje przechodziła w swojej historji, należała i do diecezji krakowskiej i do diecezji przemyskiej, a od chwili nowego podziału diecezyj w Polsce należy do diecezji tarnowskiej.           
           Obecny kościół w stylu nadwiślańskiego gotyku, pochodzi z roku 1865. Stary barokowy został rozebrany przy budowie nowego. Znaczniejszą pozostałością z niego jest tylko mały ołtarzyk Trójcy św. w przedsionku kościoła, typ późnego baroku. Oryginalnym jest malowidło nowego kościoła. We wszystkich deseniach i ornamentacjach przebija motyw pawiego pióra. Kościół ten bardzo ucierpiał w czasie wojny światowej, o czem świadczą pociski armatnie, wmurowane we fronton kościoła i wieżyce. Ale z czego Łużna powinna być teraz najbardziej znana, to oczywiście z „Pustek”. Jest to strome wzgórze na północnej stronie wioski. Na tych „Pustkach” znajduje się największy co do rozmiarów cmentarz z wojny światowej w Małopolsce.
           Po rozerwaniu w środku wsi frontu rosyjskiego (prof. Nanke podaje ogólnie „pod Gorlicami”) 2.V.1915 roku, pozostało, jako nieodwołalna konsekwencja gigantycznych zapasów, 2 tys. Poległych, których właśnie na tych „Pustkach” złożono. Leżą tam Rosjanie, Niemcy, Węgrzy, i Polacy. Cmentarz robi raczej wrażenie parku. Na szczycie góry i cmentarza wznosi się kaplica, przypominająca swym wyglądem gontynę słowiańską i ona stanowi najistotniejszą ozdobę cmentarza. Na parterze kaplicy znajduje się posąg Chrystusa z krzyżem, efektownie wyrzeźbiony, a po bokach wiszą wieńce węgierskie z napisami: „Bohaterom węgierskim [poległym pod Łużną, naród węgierski”. Z parteru można po schodach wyjść aż na drugie piętro kaplicy, skąd widzi się Tatry w dniu pogodnym. Całe cmentarzysko pokryte jest lasem krzyżów, maczug nadgrobnych, oraz mniejszemi lub większemi pomnikami. Ławeczki umieszczone przy krętych ścieżkach zapraszają przechodnia do odpoczynku, zadumy i refleksji. W obecnym roku przy subwencji rządu, wreszcie wyproszonej, cmentarz został gruntownie odczyszczony. Przedstawia się teraz pięknie i zaprasza do odwiedzin.

Łużna, w lipcu 1933. Wł. Ozieński.

niedziela, 15 kwietnia 2018

W rocznicę przełamania frontu rosyjskiego - artykuł prasowy z roku 1916.


Zachowano pisownię oryginalną. Źródło u autorów

W rocznicę przełamania frontu rosyjskiego.

           Początek maja będzie zawsze pamiętny w dziejach Galicyi. Po długim okresie najazdu rosyjskiego nadszedł pamiętny  maj 1915 roku. W nocy z pierwszego na drugiego rozpoczęła się ofenzywa wojsk sprzemierzonych pod Gorlicami, która miała przynieść wyswobodzenie Galicyi i ostateczny pogrom armii rosyjskiej. Rozpoczęte pod Gorlicami dzieło postępowało z błyskawiczną szybkością. Po przełamaniu frontu rosyjskiego pod Gorlicami w dniu   2. maja, już po trzech dniach, 5. maja został odzyskany Tarnów, 6. maja Dukla i Jasło, 7. maja Krosno, Pilzno, Szczucin i inne miasteczka.
           Punktem wyjścia tych świetnych zwycięstw było przełamanie frontu rosyjskiego przed rokiem. - Rocznicę tę święciły też przedewszystkiem Gorlice, gdzie w dniu 2. maja odbył się uroczysty obchód. W dniu tym zapanował w Gorlicach od rana świąteczny nastrój, a tłumy mieszkańców miasta i okolicznych wsi zgromadziły się na Rynku, gdzie o godzinie dziewiątej rano miejscowy proboszcz ks. Antoni Sos odprawił mszę polową.- Po skończonej mszy św. Przemówił do licznie zgromadzonej publiczności zasłużony opiekun ludności gorlickiej, której z poświęceniem niósł pomoc w ciężkich chwilach inwazyi rosyjskiej, burmistrz ks. Bronisław Świeykowski. Po kazaniu odśpiewano le Deum laudamus i patryotyczne pieśni, na czem zakończył się przedpołudniowy obchód. Wieczorem zaś zapalono na okolicznych wzgórzach ognie, które świadczyły o niewygasłej pamięci wiekopomnego zwycięstwa w historyi światowej wojny.


W rocznicę przełamania frontu rosyjskiego. Uroczystość 2 maja w Gorlicach. I. Msza polowa celebrowana przez ks. Sosa. II.Kazanie ks. Swieykowskiego. III. Tłumy zgromadzone na mszy polowej. Fot. Kumorowicz.




okopy pod Gorlicami

okopy w Staszkówce pod Gorlicami

zburzona szkoła w Staszkówce

wtorek, 23 stycznia 2018

Artykuły prasowe



* Z Gorlic i z powiatu - korespondencja prasowa z roku 1915.

 * Gorlice w gruzach - artykuł prasowy z roku 1915.

Z okupacji rosyjskiej w Żmigrodzie - notatka prasowa z roku 1915.

* Walki o Biecz - artykuł prasowy z roku 1915. 
* Walki o Jasło - artykuł prasowy z roku 1915.
* Tragedya Gorlic - odezwa z roku 1915.

* W zniszczonym kraju - artykuł prasowy z roku 1915.

*Śladami krwawych walk - korespondencje z roku 1915.

* W. Szperber, Cmentarz bohaterów w Gorlicach - artykuł prasowy z roku 1915. 
* Z pobojowiska gorlickiego - artykuł prasowy z roku 1916.
* Aprowizacja Gorlic - korespondencja prasowa z roku 1916.
* Gorlice. Rok po bitwie - artykuł prasowy z roku 1916.
* Zniszczenie przez wojnę w powiecie gorlickim - artykuł prasowy z roku 1916.
* W rocznicę przełamania frontu rosyjskiego - artykuł prasowy z roku 1916. 
Korespondencye z Gorlic. Życie na gruzach - notatka prasowa z roku 1917.

* Gorlice. Nowe życie w mieście. Korespondencja prasowa z roku 1917.
* Bronisław Świeykowski. Obrońca Gorlic - artykuł prasowy z roku 1917.
* Pierwszowojenny list ze Staszkówki z roku 1918.

* Na internowanych Legionistów - artykuł prasowy z roku 1918.





Zburzony kościół w Gorlicach.





niedziela, 19 listopada 2017

Zniszczenie przez wojnę w powiecie gorlickim - artykuł prasowy z roku 1916.

Zachowano pisownię oryginalną. Źródło u autorów.











Zniszczenie przez wojnę w powiecie gorlickim.

           Do najbardziej zniszczonych okolic w kraju należy powiat gorlicki i miasto Gorlice. Nawała wojsk rosyjskich zajęła powiat 15 listopada 1914 r. i dzierżyła go przez 28 dni, tj. do 13 grudnia, a potem wróciła powtórnie 27 grudnia.
           Od tego czasu, po ustaleniu się bojowego frontu środkiem powiatu, okolice te były widownią ciągłych walk, zniszczenia i pożogi aż do początku maja 1915 r.
           Prawie przez cztery miesiące bez przerwy staczano tu ciągłe walki. Pociski armatnie i strzały karabinowe, pożary zagród i domów, zwiększało z dnia na dzień ruinę i zniszczenie, które do szczytu doszło i wreszcie skończyło się 2–go maja 1915 r.
           W tym dniu, po nader gwałtownej i zaciętej bitwie wiekopomnej pod Gorlicami, przełamały wojska niemieckie i austryackie linię bojową Rosyan i odrzuciły wroga w kierunku skąd przyszedł.
           Obrazem zniszczenia, jakie czyni wojna, są Gorlice, niegdyś miasto zasobne i ruchliwe a dziś świecące zgliszczami, ruiną i zwaliskami. W całem mieście pozostało zaledwie kilka domów o tyle mniej uszkodzonych, że je można było naprawić. Reszta domów jest tak spalonych, zniszczonych i zburzonych, że muszą być na nowo odbudowane.
          Z gmin wiejskich, leżących wzdłuż linii bojowej, w stronie północno–zachodniej od Gorlic, najbardziej poszkodowane są wsie: Stróżówka, Łużna, Staszkówka, Mszanka, Moszczenica, Rzepiennik Marciszewski i Strzyżowski, Glinik Maryampolski, Zagórzany, a od strony południowo–wschodniej: Sękowa, Nieznajowa, Gładyszów, Blechnarka, Regietów i inne.
          Jaki jest ogrom zniszczenia po wsiach dośc wspomnieć, że w samej Łużnej, oddalonej 12 kilometrów od Gorlic, jest przeszło 320 rodzin silnie poszkodowanych. W gminie tej jest 201 domów włościańskich zupełnie spalonych a 91 kulami rozbitych, częścią rozebranych a nadto 200 zabudowań gospodarczych pod osobnymi dachami uległo zupełnemu zniszczeniu.
          W kilku wsiach spalone są kościoły lub bardzo uszkodzone; uległo również uszkodzeniu lub całkowitemu zniszczeniu wiele budynków plebańskich, a szkoły prawie we wszystkich gminach zniszczone i obrabowane.
           Po ustąpieniu wroga rząd wiedeński przyszedł z pomocą kilkunastu milionami koron na doraźną odbudowę schronisk dla bezdomnych. Z zasiłku tego otrzymało miasto Gorlice 400 tysięcy koron a poniszczone gminy w powiecie otrzymały 650 tysięcy koron.

           Praca odbudowy Gorlic i wsi w powiecie rozpoczęła się w roku 1915. Odbudowano już lub naprawiono pewną część budynków wiejskich – ale na zupełną odbudowę potrzebaby jeszcze co najmniej 1–go milona koron.

środa, 4 października 2017

Bitwa pod Gorlicami w ówczesnej fotografii prasowej - część III.

Okopy pod Gorlicami.
Pobojowisko pod Gorlicami.

Rów strzelecki w parku byłego ministra Długosza pod Gorlicami. Fot. T. Chmura.

Zburzone pociskami rosyjskie rowy strzeleckie pod Gorlicami. Fot. T. Chmura
Rosyjskie rowy strzeleckie na Postroniu pod Gorlicami. Fot. T. Chmura.
Okopy w Staszkówce pod Gorlicami.
Zbombardowany las z rosyjskimi rowami strzeleckimi pod górą Postronie w Gorlickiem. Fot. T. Chmura
Zwłoki rosyjskich żołnierzy poległych podczas ataku na bagnety pod Gorlicami.

Zwłoki rosyjskich żołnierzy pod Gorlicami.

Zniszczone szańce rosyjskie.


Wobec płonących Gorlic. Rycina przedstawia chwilę, w której wojska sprzymierzonych po zapaleniu przez Rosyan Gorlic, miasta powiatowego w Galicyi nad rzeką Rezą [Ropą], zebrały się pod płonącem miastem celem pościgu nieprzyjaciela i wypędzenia go poza granice Galicyi.

Bitwa pod Gorlicami w ówczesnej fotografii prasowej - Dzień Zaduszny na polach walki w Gorlicach

Obelisk na cmentarzu ze złożonymi na nim wieńcami.
Zwiedzanie cmentarza przez żołnierzy.
Oficerowie i żołnierze w czasie mszy polowej.
Ogólny widok cmentarza bohaterów na wzgórzu 357. pod Gorlicami
Muzyka wojskowa i chór podczas mszy polowej
Jedna z alei cmentarnych
Msza polowa na cmentarzu
Imam (duchowny mahometański) podczas mszy polowej.
W namiocie dworskim: 1. Zastępca armii niemieckiej, podpułkownik sztabu jeneralnego von Hanke. 2. Delegat naczelnej komendy armii, jenerał-major von Hoen. 3. Komendant wojskowy z Krakowa, marszałek polny porucznik Brandtner. 4. Marszałek powiatu gorlickiego były minister ekscellencya Wł. Długosz. 5. Starosta gorlicki, radca namiestnictwa Tadeusz Miczka.






niedziela, 20 listopada 2016

Tragedya Gorlic - odezwa z roku 1915.


Zachowano pisownię oryginalną. Źródło u autorów.


Tragedya Gorlic



Otrzymujemy następującą odezwę:

              Przez pięć miesięcy nieprzerwany, grzmiący huk armat wprawiał w drgania nietylko powietrze. Ziemia i mury trzęsły się w posadach. Setki wielkich i mniejszych pocisków z piekielnym chichotem spadały codzień na miasto, rozdzierając lub w gruzy waląc najsilniejsze budowle. – Nieustający turkot karabinów maszynowych przerażeniem napełniał mieszkańców. Setki tysięcy kul – przelatując jak osy w różnych kierunkach siały śmierć i spustoszenie. Blisko 600 osób cywilnych raniono wśród walk, – z tych prawie połowa zmarła. Na 650 domów w mieście – nie został ani jeden cały, a zaledwie czterdzieści kilka jest takich, w których mimo uszkodzeń jeszcze mieszkać można. Z 7000 mieszkańców było w mieście w chwili wtargnięcia wroga przeszło 2000 osób. Skoro tylko zaczęły się walki artyleryi, cała ludność w śmiertelnej trwodze o życie i mienie – w podziemiach spędzała ciężkie dni ta zbolała  rzesza ofiar światowej wojny. Przekradano się tylko w nocy, aby wydostać trochę żywności. Kto padł po drodze od kul – umierał bez pomocy. Zwłoki zabitych leżały tygodniami po ulicach i placach oczekując pogrzebu.
             Nadszedł nareszcie pamiętny dzień 2 maja. Data ta w historyi zapisze się niezatartemi zgłoskami, a obok niej stać będzie na zawsze utrwalona nazwa naszego miasta.
             Sławnemi stały się Gorlice, bo tu powiódł się atak, który przełamał front nieprzyjaciela – ale sławnem jest dziś to miasto także dlatego, że na niem ogień i miecz wycisnęły swe straszne piętno.
            Odeszli wrogowie, ale opuszczając miasto – pozlewali naftą te domy, które od kul armatnich ocalały i spalili wszystko, co się spalić dało. I oto dziś widzieć można tylko stosy zwalisk, poszczerbione mury bez dachów i okien i sterczące ku niebu okopcone kominy.
            Najboleśniejszy już chyba widok przedstawiają ruiny kościoła.
            Mieszkańcy stracili całe mienie ruchome i nieruchome.
            Wśród szpalerów zamarłych domów snują się jak cienie – pochylone zgnębieniem postacie mieszkańców.
            Takie to ślady zostawiła u nas światowa wojna.
            Rodacy! Przyjdźcie z pomocą. Rzućcie na ratunek ciężko dotkniętych braci – ile kto może. Otrzecie datkiem Waszym niejedną łzę zbolałych, uchronicie przed zwątpieniem i ostateczną nędzą niejedną egzystencję.


Gorlice, w czerwcu 1915.

Komitet ratunkowy miejski.     

piątek, 23 września 2016

Radko Dmitriew

Radko Dmitriew, rycina z roku 1914.
   Dowódcą rosyjskiej 3. Armii był gen. Radko Dmitriew(1859-1918). Bułgar, generał piechoty w armii rosyjskiej od 3. września 1914 r. Ukończył akademie wojskowe w Sofii (1879) i Petersburgu (1884). Uczestniczył w wojnie bułgarsko - serbskiej 1885 r., a następnie brał udział w spisku, który doprowadził do abdykacji Aleksandra Battenberga z tronu bułgarskiego w 1886 r. Po objęciu rządów w Bułgarii przez Radę Regencyjną ze Stefanem Stambołowem na czele udał się na emigrację do Rosji, skąd powrócił w 1898 r. Od 1900 r. był członkiem sztabu generalnego armii bułgarskiej, a w latach 1904 - 1907 jego szefem. W czasie wojen bałkańskich był dowódcą 3. Armii bułgarskiej, która pobiła turecką armię wschodnią pod Kirk-Kilise i Łozengradem (Lüleburgas), a następnie dowódcą połączonych 1. i 3. Armii na linii Czataldży. Jego zwycięstwa nad Turkami na pewno predestynują go do rangi bohatera wojen bałkańskich. W czasie II wojny bałkańskiej Dmitriew był pomocnikiem głównodowodzącego (króla Ferdynanda I), a następnie posłem bułgarskim w Rosji. W czasie I wojny światowej dowodził kolejno: VIII Korpusem armijnym, 3. Armią, 12. Armią i ryskim rejonem umocnionym.

We wrześniu 1918 r. został pojmany przez oddziały Gwardii Czerwonej na Kaukazie, a w dniu 18 października 1918 r. wraz gen. Ruzskim został rozstrzelany na rozkaz komisarza I. Sorokina w Piatigorsku.



Zostań Patronem Z Pogranicza