OSTATNIE SZTUKI! Gorlickie w Wielkiej Wojnie 1914-1915. Wspomnienia, relacje, legendy.

piątek, 12 kwietnia 2019

M. Ślazyk, Tajemniczy świat lokalnych roślin - Bluszczyk kurdybanek.


Bluszczyk kurdybanek (Glechoma hederacea)


Bluszczyk kurdybanek to zioło pnące się po ziemi. Z tego względu określa się go bluszczykiem ziemnym. Kurdybanek zaczyna kwitnąć w drugim roku życia przeważnie w maju i kwitnie aż do jesieni. Ma niebieskie kwiaty i fioletowo-czerwono-bordowe, mieniące się w słońcu liście. Młode listki są jednak zielone.

Bluszczyk kurdybanek, fot. M. Ślazyk

 Bluszczyk kurdybanek występuje bardzo często w rozmaitych źródłach staropolskich, ale pod różnymi nazwami, jak: „bluszcz”, „bluszcz świni”, „bluszcz ziemny”, „ptasie główki”. Według Rostafińskiego nazwa „bluszcz” pochodzi z powodu pełzania rośliny po ziemi, a „ptasie główki” z powodu kształtu owoców stojących na długich szypułkach. W powiecie Gorlickim nazywano go „Zielem Świętego Piotra”
Bluszczyk w południowo – wschodniej Polsce miał praktyczne zastosowanie. Lud używał go jako przyprawy do mięsa i do zup ze względu na miły zapach.
W zmiankach o użytkowaniu bluszczyku w Karpatach pojawia się stwierdzenie, że był on używany zamiast pietruszki szczególnie rosołu i zup ziemniaczanych. Istnieją nawet źródła, które opisują, że był uprawiany w chłopskich ogródkach. Przypuszcza się, że do początku XIX wieku bluszczyk był, obok kminku, najpopularniejszą przyprawą.
 Ziele to miało zastosowanie w obrzędach – w okolicach Krakowa było święcone w dniu Matki Boskiej Zielnej.
Bluszczyk był używany w lecznictwie ludowym. Opowieść z Powiatu Gorlickiego głosiła, że ziele ma na końcu korzonek ugryziony, bo ugryzł go cierpiący na zęby lub ból w boku św. Piotr, zapewne z zalecenia Chrystusa. Odtąd też bluszczyk zwał się zielem św. Piotra i był sto­sowany przeciw bólowi zębów.
W rejonie Gorlic zaparzano bluszczyk i robiono okłady na bolący brzuch  lub na wszelakie wewnętrzne boleści gryziono korzeń kurdybanka.
Na Pogórzu Bluszczyk używano również jako środek łagodzący ból głowy,
przeciwkaszlowy a także trujący tasiemca.
Roślina ta miała również szerokie zastosowanie  w weterynarii – gospodarze podawali ją zwierzętom: w przypadkach flegmistej biegunki u cieląt, zatrzymania moczu u koni oraz krowom, aby dawały więcej mleka.
Przedwojenna specjalistka od ziół hrabina Anna Potocka z Działyńskich opisała w swojej książce historię z życia wziętą. Otóż w pewnym mieście tyfus dziesiątkował ludzi – wysłano wtedy oddział żołnierzy do pilnowania porządku. Rozłożyli oni obóz na przedmieściu – niestety zarazki zaczęły atakować, padło kilka koni, żołnierze zaczęli chorować – wtedy zauważono, że te konie, które skubią jakieś zielsko, nie chorują. Tym zielskiem okazał się bluszczyk kurdybanek – dzięki któremu później król Jan III Sobieski poprowadził swoja armie do zwycięstwa pod Wiedniem. Legenda bowiem głosi, że kiedy szykował się na odsiecz wziął go ze sobą by rycerze mogli popijać herbatkę na wzmocnienie i jako ochronę przed rozlicznymi zarazami.

Literatura:
Bańkowski Czesław, Serwatka Jan, Pożyteczne chwasty, Warszawa 1977,PZWL
Korżawska Stefania, Ziołowi posłańcy zdrowia,  2012, wydawnictwo Corsam, ISBN: 978-83-930-6373-4
 Kujawska Monika,  Łuczaj Łukasz Joanna Sosnowska Joanna, Klepacki Piotr, Rośliny w wierzeniach i zwyczajach ludowych Słownik Adama Fischera, Wrocław 2016, PTL, ISBN 978-83-64465-29-1
Łuczaj Łukasz , Zapomniane dzikie rośliny pokarmowe południa Polski – czyściec błotny, paprotka zwyczajna, bluszczyk kurdybanek, Materiały z konferencji  Dzikie rośliny jadalne – zapomniany potencjał przyrody, Przemyśl 2017
 Talko-Hryncewicz Julian, Zarysy lecznictwa ludowego na Rusi południo­wej, Kraków, 1983, Akademia Umiejętności.
 Traczyk Tadeusz, Rośliny lasu liściastego. Warszawa, 1959,PZWS


sobota, 6 kwietnia 2019

Dr Sławomir Mrozek, „Rzeczpospolita w epoce oświecenia 228. rocznica uchwalenia Konstytucji 3 maja” Uroczysta Akademia i Seminarium w Zespole Szkół Zawodowych w Bieczu, Biecz, 4 kwietnia 2019 r.

/ARTYKUŁ NADESŁANY/

„Rzeczpospolita w epoce oświecenia
228. rocznica uchwalenia Konstytucji 3 maja”
Uroczysta Akademia i Seminarium
w Zespole Szkół Zawodowych w Bieczu

            W tym roku obchodzimy 228. rocznicę uchwalenia przez Sejm Czteroletni Ustawy Rządowej zwanej potocznie Konstytucją. W związku z tym w Zespole Szkół Zawodowych     im. św. Jadwigi Królowej w Bieczu została zorganizowana akademia połączona z seminarium pt. „Rzeczpospolita w epoce oświecenia – 228. rocznica uchwalenia Konstytucji 3 maja”. Organizatorem imprezy szkolnej był nauczyciel historii dr Sławomir Mrozek.
            Wszystkich zebranych powitał dyrektor Adam Niziołek. Dr Sławomir Mrozek przedstawił krótki rys historyczny i dokonał oceny Konstytucji – jej znaczenia dla Polski.
Wśród gości byli m.in.: Krzysztof Mikruta (reprezentował Starostę Powiatu Gorlickiego) - koordynator Zespołu ds. Promocji i Spraw Społecznych Starostwa Powiatowego w Gorlicach,
Wojciech Zapłata – Przewodniczący Komisji Edukacji, Kultury i Sportu, Elżbieta Knapik – Dyrektor Biblioteki w Bieczu, Roman Trojanowicz – Dyrektor Branżowej Szkoły I Stopnia Cechu Rzemiosł i Przedsiębiorczości w Gorlicach oraz Tomasz Szczepanik – Dyrektor Szkoły Podstawowej w Piorunce. Lokalne media reprezentowało GORLICE.TV.
            W uroczystościach wzięła również młodzież z zaproszonych szkół – z Zespołu Szkół nr 1 w Gorlicach oraz ze Szkoły Podstawowej nr 1 i Szkoły Podstawowej nr 2 w Bieczu.
            Akademię przygotowali uczniowie z klas I-IV Technikum pod opieką dr Sławomira Mrozka oraz szkolny zespół muzyczny „Canto” pod kierunkiem Bożeny Dyląg.
            Prelegentami, którzy przybliżyli w ciekawy sposób tematy, byli:
Ø  Katarzyna Łysak – inspektor Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie
Temat: „Stanisław August Poniatowski”
Ø  Dr Maria Molenda – prezes Fundacji Nomina Rosae w Nowym Sączu
Temat: „Moda w epoce oświecenia”
Ø  Agata Łukacz – dyrektor Szkoły Podstawowej w Piątkowej
Temat: „Kształtowanie postaw patriotycznych w lokalnej społeczności w szkole podstawowej w Piątkowej”.

Zdjęcia: Cezary Jawor
Opracował: dr Sławomir Mrozek















M. Ślazyk, Tajemniczy świat lokalnych roślin - Wawrzynek wilczełyko.


Wawrzynek wilczełyko


Wawrzynek wilczełyko to krzew charakterystyczny dla żyznych lasów liściastych. Kwitnie na przedwiośniu, przed pojawieniem się liści, co zwiastuje budzenie się lasu z zimowego snu.


Wawrzynek wilczełyko, fot. M. Ślazyk


Wawrzynek w wierzeniach i medycynie ludowej:

Od dawna wiadomo, że kora lub owoc  wawrzynka przyłożone do rany wywołują rany. Właściwości drażniące wykorzystywali żebracy – nacierali łykiem wawrzynka ciało, by wywołać obrzęki. W ten sposób zapewne wzbudzali większą litość.
Kwiat wawrzynka usmażony ze śmietanką miał służyć jako maść na głowę małych dzieci dotkniętych krostami.
W dzień świętego Szczepana zamiatano izbę wilczym łykiem, co miało odpędzić robactwo.
Ciekawy obyczaj wiąże się z zastosowaniem tego krzewu przez panny pragnące szybkiego zamążpójścia – Talko- Hryncewicz tak pisał o pewnych zwyczajach w okolicach Lwowa: „Nastrugawszy korzeń jarzębiny i wilczego łyka, dziewczyna gotuje je po pierwszym pianiu koguta, a potem chowa w kącie stajni pod wschodnią jej częścią, pod podłogą na osiem dni. Dziewiątego dnia przed wschodem słońca bierze ten odwar i niesie na drogę, którą chodzi luby. Odwróciwszy się ku Księżycowi, mówi: „Miesiaciu, mołodcze, w mene krase diwocza, a w tebe paribocza i ne daj wik swij diwowaty, ta wyłowanie ne znaty, prywezny joho do mene”. Rozlawszy następnie odwar na krzyż po tej drodze, czeka ukryta w pobliżu do wschodu słońca, a gdy się ono pokaże, mówi znowu: „Sonejku, hołubojku, zasyp pytom moi ślidy a jaho oczy ”. Parobek, który stanie na tym miejscu, albo szalenie rozkocha się w dziewczynie, albo okaleczeje na tę nogę, którą stąpił na zaczarowane miejsce.

·        Literatura:
        Marszałek Edward, Scelina Marcin, Krzewmy Krzewy, Warszawa, 2015, Centrum Informacji Lasów Państwowych, ISBN 978 -  83 – 63895 – 33 -4


·        Talko-Hryncewicz Julian, Zarysy lecznictwa ludowego na Rusi południo­wej, Kraków, 1983, Akademia Umiejętności.


Zostań Patronem Z Pogranicza