Z galicyjskich Gorlic. Cykl korespondencji prasowych z roku 1910 – część VII.
Reprodukcja pocztówki z roku 1909. Zbiory prywatne autorów. |
Gorlice, 13 maja. W sali Sokoła odbędzie się w niedzielę 15
b. m. o godz. 3 po południu, staraniem uniwersytetu ludowego wykład dr Kuźniara
z Krakowa, „O komecie Halleya”.
Gorlice, 22 lipca. (Z nekrologii). Sokół tutejszy opłakuje
nagłą śmierć swego długoletniego, zasłużonego naczelnika Juliusza Mijala. Ś. p.
druh Mijal, przybywszy przed laty do Gorlic, jako nauczyciel ludowy, objął
równocześnie miejsce naczelnika naszego Sokoła, i rozwinął na tym posterunku
działalność tak owocną, iż gniazdo nasze z dumą zaliczyć się może do
najruchliwszych i najliczniejsze drużyny ćwiczące posiadających gniazd
trzeciego okręgu. Liczne popisy druhów i druhiń ćwiczących zarówno w miejscu i miastach
okolicznych, jak i n zlotach okręgowych i krajowych, zjednały nam dzięki
niestrudzonej i pełnej zapału i poświęcenia pracy ś.p. Mijala, niepodzielne
uznanie – ostatni zaś występ naszej drużyny podczas zlotu grunwaldzkiego w
Krakowie, był prawdziwym tryumfem ś.p. druha Mijala. Niestety, już w Krakowie
groźna choroba serca, nie pozwoliła nieodżałowanemu druhowi na czynny udział w
ćwiczeniach i pochodzie, a wróciwszy, tak ciężko zaniemógł, iż już dnia 21 b.
nad ranem, nagły atak sercowy podciął i zwalił to młode, dzielne życie.
Ś.p. Mijal liczył zaledwie lat 33, dobry pedagog, dobry
Polak, dobry obywatel, kierowal się zawsze w życiu głosem serca i uczucia
raczej, niż egoizmem, choćby nawet zdrowo pojętym. Była to miękka, prawdziwie
słowiańska natura, w szlachetnem tego słowa pojęciu. A że miał serce dobre,
przeto ustrzegł się od tak popularnych, a tak hałaśliwych u nas haseł dnia,
hołdując niezmiennie hasłom postępowym, liberalnym. To też śmierć jego nagła
wywołała serdeczny, niekłamany żal wszystkich bez różnicy stanu narodowości,
wyznania, a za trumną zmarłego szło całe niemal miasto i okolica. Nad grobem
przemówił prezes Sokoła dr Radomyski, liczne duchowieństwo i chór oddały
ostatnią usługę koledze i druhowi.
Gorlice, 18 września.
W dniu 13 b.m. odbyło się w Sali Rady powiatowej w Gorlicach przy udziale około stu osób zebranie, zwołane za inicyatywą Wydziału powiatowego, którego celem było zadecydowanie o utworzeniu samoistnego T–wa okręgowego rolniczego w Gorlicach. Przebieg zebrania okazał ogromne zainteresowanie dla spraw rolnicy u ogółu mieszkańców powiatu, o czem świadczy stosunkowo znaczna ilość zgłoszonych członków Towarzystwa w liczbie 74. Jednomyślną uchwałą postanowiono utworzyć Towarzystwo, jednomyślnie uchwalono statut i zgodną wolą bez dyskusyi wybrano Wydział i Prezesa. Prezesem wybrany został poseł Długosz. Do wydziału weszli jako wiceprezesi ks. Stanisław Niepokój i Henryk Groblewski, jako członkowie, pp.: Wincenty Byszewski, ks. Władysław Kędra, Dr Kazimierz Sczaniecki, Franciszek Piecuch, Tomasz Cwiklik i ks. Michał Jurczakiewicz.
W dniu 13 b.m. odbyło się w Sali Rady powiatowej w Gorlicach przy udziale około stu osób zebranie, zwołane za inicyatywą Wydziału powiatowego, którego celem było zadecydowanie o utworzeniu samoistnego T–wa okręgowego rolniczego w Gorlicach. Przebieg zebrania okazał ogromne zainteresowanie dla spraw rolnicy u ogółu mieszkańców powiatu, o czem świadczy stosunkowo znaczna ilość zgłoszonych członków Towarzystwa w liczbie 74. Jednomyślną uchwałą postanowiono utworzyć Towarzystwo, jednomyślnie uchwalono statut i zgodną wolą bez dyskusyi wybrano Wydział i Prezesa. Prezesem wybrany został poseł Długosz. Do wydziału weszli jako wiceprezesi ks. Stanisław Niepokój i Henryk Groblewski, jako członkowie, pp.: Wincenty Byszewski, ks. Władysław Kędra, Dr Kazimierz Sczaniecki, Franciszek Piecuch, Tomasz Cwiklik i ks. Michał Jurczakiewicz.
Po ukonstytuowaniu się wydziału wysłuchali obecni wykładu
Dra Rylskiego o spółkach mleczarskich. Prócz p. Rylskiego z zaproszonych osób
obecni byli pp. E. Maarizio, delegat Komitetu Tow. Krakowskiego i p. Stanisław
Ostaszewski, prezes okręgowego Towarzystwa rolniczego w Jaśle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz