OSTATNIE SZTUKI! Gorlickie w Wielkiej Wojnie 1914-1915. Wspomnienia, relacje, legendy.

piątek, 1 kwietnia 2016

Dr. Seidl, Z Wysowej- Zdroju - list zamieszczony w prasie w roku 1932.

Zachowano pisownię oryginalną. Źródło u autorów.


Z Wysowej –Zdroju

         Rzetelna życzliwość dla Wysowej, jako zdrojowiska i jako stacji klimatycznej, oraz dla jej wód, wysyłanych poza zakład wyzierająca w publikacji Profesora L. Korczyńskiego p.t. „Zdrojowiska karpackie między Odrą i Dniestrem” z ustępu poświęconego temu zdrojowisku, skłania mnie do rzucenia na papier paru uwag o niem z tytułu najnowszych, jakkolwiek bardzo jeszcze skromnych inwestycyjnych robót na terenie zakładu zdrojowego. Na wstępie kilka uwag i kilka refleksyj.
        Starania o dźwignięcie z gruzów zniszczonego przez wojnę wysowskiego zdrojowiska łączą się z imieniem zmarłego przed rokiem ś.p. dra Wacława Kraszewskiego. Włożył w nie cały swój zapał, swoją duszę, swój majątek i swoją wiedzę. Ale sam nie miał, niestety, dostatecznych zasobów pieniężnych, a nie powiodło mu się zmontować spółkę, opartą na silnych podstawach finansowych. I w tem tylko tkwi przyczyna, dla której Wysowa nie może się rozwinąć i stać się poważnem zdrojowiskiem. O wielkości potrzebnych na to wkładów mówią koszty robót inwestycyjnych w Krynicy. To, co jednak mniejszymi, prywatnymi kapitałami można przy dobrej woli i umiejętnem ujęciu osiągnąć, pokazuje Żegiestów.
        Wysowa nie ma i to rzeczywiście nie ma szczęścia. Kapitały Dra Kraszewskiego weszły pod ziemię – w źródła. Teraz trzebaby jakiegoś mecenasa, któryby uzupełnił braki na powierzchni, a takiego narazie niema. A byłby to wkład wdzięczny, opłacający się pieniężnie i przedstawiający czyn obywatelski, przez wyciągnięcie z zapomnienia i z cienia na światło dzienne ku powszechnej wiadomości, zdrojowiska o bardzo cennych właściwościach leczniczych.
        Już w r. 1924 Prof. Gluziński i Prof. Marchlewski podnoszą wielkie walory wód wysowskich „Słonego” i „Rudolfa”, które winne, jako „należące do najsilniejszych szczaw alkalicznych znanych”, wyrugować z kraju wody „Kissingen– Rakoczy”, „Ems”, „Obersalzbrum” – dorównując im, a często przewyższając je jakością składników, a wybijając się nadzwyczaj miłym smakiem, spowodowanym przez wysoką zawartość wolnego bezwodnika kwasu węglowego.
        Wysowej brakuje rozmachu! Nie brak jej natomiast dużej ilości dobrej woli i staranności obecnego Zarządu.
        Oprócz „pijalni” wód, w której dwa źródła „Słony” (szczawa alkaliczosłona), i „Rudolf” ( szczawa alkal. – żelazista), ujęte są w bębny i klosze szklanne, z których spływa woda do kurków, uruchomiono w roku zeszłym łazienki z 4 wannami, a w r. bież. Uzupełniono trzema dalszemi wannami żelaznemi, emaljowanemi, w których podaje się kąpiele ze zdrojów „Bronisława, Olga”, szczawy sodowo– słono– siarczanej, z bardzo silną zawartością wolnego bezwodnika kwasu węglowego! Dużym również postępem jest utworzenie pensjonatu w samym Zakładzie, z kilkunastu pokojami, z pełnym komfortem, bieżącą ciepłą i zimną wodą i wykwintną a tanią, własną kuchnią.
Istnieją prócz tego jeszcze trzy zupełnie dobrze i ładnie urządzone stałe pensjonaty, nad którymi lekarz zdrojowy rozciąga swoją opiekę.
       Jeżeli się zważy, że dla wygody kuracjuszów istnieje duży, dobrze utrzymany park z tenisowym placem i siatkówką, że w niem przygrywa własna, dobrze wyszkolona miejscowa kapela, że postarano się o pełne bezpieczeństwo sanitarne i o stałą pomoc i opiekę lekarską w czasie sezonu, to należy przyznać, że pomimo słusznie podniesionych zarzutów, dotyczących niewystarczalności finansowej właścicieli dla właściwej eksploatacji tak przez naturę bogato wyposażonego zdrojowiska, jakem jest Wysowa – zrobiono dużo przynajmniej dla zdrowia i wygody kuracjuszy.
        Może zwolna, w miarę powodzenia, i reszta wysuniętych postulatów zostanie spełniona – i wszystkie urządzenia udoskonalone.

Dr. Seidl.

Wysowa, w lipcu 1932 r. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Zostań Patronem Z Pogranicza