OSTATNIE SZTUKI! Gorlickie w Wielkiej Wojnie 1914-1915. Wspomnienia, relacje, legendy.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Stara Wieś. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Stara Wieś. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 7 października 2018

Gorączka nafty - artykuł prasowy z roku 1938.


Zachowano pisownię oryginalną. Źródło u autorów.


Gorączka nafty

             Kolebką przemysłu naftowego w Polsce był powiat gorlicki. W Kobylance bowiem pod Gorlicami Ignacy Łukasiewicz, aptekarz gorlicki, wraz z Jabłonowskim po raz pierwszy przy pomocy kopanek, czyli studzien, rozpoczął wydobywać z ziemi ropę. Wielu ludzi ogarnęła wówczas gorączka ropy. W kilkunastu miejscowościach powiatu gorlickiego zaczęto ze zmiennym szczęściem poszukiwać tego drogocennego płynu. Wnet jednak fala gorączki ropy popłynęła na wschód aż do granicy rumuńskiej, zatrzymując się krócej lub dłużej w zagłębiu jasielskim, krośnieńskim i Borysławskim. W przeciągu kilkudziesiątek lat odkryte tereny roponośne zostały wyczerpane. Rozpoczęła się powrotna fala gorączki nafty ze wschodu na zachód. Obecnie jesteśmy świadkami przeszukiwania na nowo starych terenów naftowych na całem Podkarpaciu. Równocześnie gorączka ta posuwa się na zachód i północ na tereny całkiem nowe i nieznane. W ostatnim roku ponownie wraca się do powiatu gorlickiego, a stąd do Nowosądeczczyzny. Szczęście sprzyja nafciarzom w gorlickiem  zagłębiu. Co kilka tygodni to tu – to tam bucha złotodajny płyn z nowoodwierconych szybów, których całe lasy wyrastają wszędzie. Przybywają w te strony coraz to inni ludzie, kontraktują tereny – wiercą, dorabiają się fortuny lub -zakopują bezpowrotnie i nadaremnie swe pieniądze w ziemię. Na szczęście tych drugich jest o wiele mnie, bo świadczy o tem z każdym dniem powiększająca się produkcja ropy, dochodząca w miesiącu listopadzie br. Do 500 wagonów ropy miesięcznie w gorlickiem zagłębiu naftowem. Na pierwszem miejscu stoi tu Kryg, odkryty dla nafty przez nafciarzy Szumilasa i Lewińskiego. Nic dziwnego zresztą, wszak  tu mieszka król naftowy zagłębia gorlickiego, współwłaściciel firmy „Przymierze” i kopalni „Królówka”, były wiertacz naftowy, Ignacy Król. W dziewiątym z rzędu szybie osiągnięto w listopadzie 50 wagonów ropy a wartość jego kopalni „Królówka” i jego wspólników przekroczyła już dawno sumę miljona  złotych.


































































           Nic też dziwnego, że szyby naftowe buduje się wszędzie, na polach, w lasach, parowach, a nawet na terenie miast Biecza i Gorlic. Naprzykład ilość szybów wybudowanych na przedmieściu Gorlic, osiągnęła w tym roku liczbę 50. – Niemałą sensację wywołał fakt dowiercenia się pokładów ropnych na całkiem nowym i najdalej wysuniętym na zachód terenie w pionierskim szybie kopalni „Nadzieja” w Starej Wsi za Grybowem, w powiecie nowosądeckim. Mimo zimy wre tu praca. Buduje się nowe wieże wiertnicze, okolica ożywia się gospodarczo. Gorączka nafty ogarnia coraz to nowych ludzi.









niedziela, 11 lutego 2018

W Starej Wsi wytrysła ropa - artykuł prasowy z roku 1937.


Zachowano pisownię oryginalną. Źródło u autorów.











W Starej Wsi wytrysła ropa.
Ziemia podkarpacka wiele jeszcze skarbów kryje w swem łonie.


Gorlice, w listopadzie.

          Zupełnie niespodziewanie ziściła się nadzieja odkrycia  nowych pokładów ropy na zachodniem Podkarpaciu. Oto opodal Grybowa, w Starej Wsi, w pow. Nowosądeckim, na kopalni „Nadzieja”, Katolicka Spółka Naftowa z Gorlic, odkryła w pionierskim szybie „Franciszek” nowe źródła ropy naftowej.
         Wydawałoby się, że na tym odcinku, tak już bardzo i w tylu miejscach badanym, trudno będzie natrafić na nowe źródła. A jednak okazuje się, że ziemia podkarpacka wiele jeszcze nieodkrytych skarbów kryje w swojem łonie.
         Po odkryciu źródła zawrzała w nowym szybie praca całą siłą pary. Robotnicy budują już nową wieżę wiertniczą, urządzenia szybu przesuwa się na nowe stanowisko. Na „poprzeczki” i „zatrzały” ciągną t.zw. „rygle”  materjał do góry, a robotnicy z pomocą kołowrotów przesuwają na linach „patę” motorów, a następnie „jatę rygu”, czyli „żórawa”.
         Na olbrzymich belkowych saniach sunie po świeżym śniegu szyb na nowe swoje stanowisko.
Jak te wyrażenia nafciarskie dziwne są naszej pospolitej mowie, tak w tem nowem zagłębiu naftowem dziwnych spotyka się ludzi. Np. taki nafciarz w sutannie, ksiądz katecheta z Gorlic, który był duszą przedsiębiorstwa i dzięki zapałowi do pracy , ożywionej chęcią gospodarczego wzmocnienia tej połaci kraju, przyczynił się do odkrycia nowych złóż nafty. Ksiądz ten założył „Nadzieję”, której nadzieje tak pięknie się obecnie spełniły…   






























         Ropa w nowym szybie trysła z głębokości 150m. i chociaż jest jej niewiele, należy jednak do gatunku wysokowartościowego, wazelinowego. Obecnie wytycza się nowe szyby, w których przystąpi się do głębszego, drugiego i trzeciego wiercenia. Większość obszaru Starej Wsi ostała już zakontraktowana przez nową spółkę dzięki udziałom finansowym chrześcijańskich przemysłowców z Katowic, Poznania i Gdyni.
        Motor ropny „Perkun” nakryty umaczaną w ropie płachtą, czeka już opodal miejsca, gdzie inżynier-geolog wytycza nowe otwory. Za kilka dni bić będzie w tem miejscu w ziemię ciężki, żelazny świder. Nowe szyby, pod które wytyczane są obecnie otwory, nosić będą imiona udziałowców „Nadziei”: Marja, Janina, Stanisław i Leonard.
        Ksiądz-założyciel tej nowej spólki naftowej ma zamiar założyć następnie kopalnię „Czyn” w Woli Łużańskiej w pow. Gorlickim, której teren zupełnie dotąd niezbadany, przedstawia się jednak obiecująco.
         Kto wie, ile jeszcze i jak obfitych tryśnie źródeł ropy naftowej w tych nowych kopalniach, w których czyn takie piękne realizuje nadzieje!

A.W.


Zostań Patronem Z Pogranicza