OSTATNIE SZTUKI! Gorlickie w Wielkiej Wojnie 1914-1915. Wspomnienia, relacje, legendy.

poniedziałek, 22 lutego 2016

Co jeść w razie głodu - artykuł prasowy z roku 1917.

Zachowano pisownię oryginalną. Źródło u autorów.



Co jeść w razie głodu.

Władze, zajmujące się sprawami żywnościowemi w państwie, poleciły niedawno do jedzenia młodą koniczynę jako rzekomo bardzo dobrą jarzynę. Oprócz liści młodej koniczyny nadaje się do jedzenia, jak to stwierdza p. Juliuszowa Albinowska, znakomita znawczyni tych spraw – cały szereg dziko rosnących wiosennych zwłaszcza roślin, uważanych u nas powszechnie za chwasty. Rośliny te nie zastąpią wprawdzie w zupełności naszych ogrodowych warzyw, ale przy braku lub niedostatku takowych, dadzą się doskonale użyć jako warzywa, tem bardziej, że w innych krajach, szczególnie we Francyi, od bardzo dawna są jako takie używane i bardzo cenione. Przytaczamy poniżej dotyczący artykół p. Albinowskiej z „Kuryera Lwowskiego”:
             „Pominąwszy wiele innych, które łatwo z powodu podobieństwa mogą być z niejadalnemi, albo nawet szkodliwemi pomieniane, przytoczę tu pewne i łatwe do rozpoznania rośliny. Jednak podnoszę przytem, że należy się ograniczyć tylko do młodych, świeżych roślin, bo starsze tracą na smaku.
             Do roślin tych, jadalnych teraz, należą:

1)      Mączyniec (komosa strzałkowata) w różnych okolicach rozmaicie też nazywana i u nas rozpowszechniona. Rośnie na rumowiskach, przy polnych drogach, blisko domów, stajen i t. p., do użycia od wiosny do lata.

2)      Pokrzywa zwyczajna, powszechnie znana. Listki młodziutkiej rośliny przyprawia się jak szpinak. We Francyi i Szwajcaryi jarzyna ta bardzo jest w użyciu. W gotowaniu parzące własności liści zanikają. Łodygę jako cenny materyał włóknisty, należy oszczędzać obrywając tylko młode liście.

3)      Mlecz, u nas roślina nadzwyczaj rozpowszechniona, obecnie o pełnym a znanym żółtym kwiecie. Kwitnie od kwietnia do czerwca. Do użycia i przyprawy jako sałata albo jarzyna. Młode, świeżo zebrane i opłukane listki rzuca się na posoloną wrzącą wodę, gotuje w niej przez pół godziny i odcedza. Gdy ostygnie sieka się i przyprawia jak szpinak. Co do mlecza rozpowszechnione są właśnie u nas dziwne a błędne przesądy.

4)      Szczaw pospolity, u nas od najdawniejszych czasów w użyciu bardzo rozpowszechniony i w wielkiej obfitości. Da się użyć też jako szpinak lub sałata, jednak nie nadmiernie, bo w nadmiarze sprowadza biegunkę. Dobrze go też zmieszać ze szpinakiem, którego smak bardzo poprawia. Praktycznem jest także teraz na wiosnę nasuszyć większą ilość młodych listków. Przedtem należy listki starannie wypłukać. Na czystej płachcie rozpostarty szczaw suszy się w cieniu. Po wyschnięciu przeciera się go przez sito, a przechowuje w słoju w suchem miejscu aż do nowego zbioru. Używa się go jak świeżego.
Szczaw sterylizowany ( wyjałowiony). Szczaw obrany i dobrze wypłukany należy posiekać i zagotować, w osolonej wodzie, ciągle mieszając. Potem odcedzić, a gdy ostygnie, układać w małe słoiczki, zawiązać papierem pergaminowym, wstawić do garnka z zimną wodą i gotować 15–20 minut, licząc od zagotowania wody. Używa się go jak świeżego.

5)      Koniczyna polna i liście z rzodkiewki przyprawia się jak zwykły szpinak.

       Doskonałą jarzynę da się też uzyskać, mieszając liście młodej lebiody, pokrzywy i z młodej kapusty, a przyprawiając jak zwykle szpinak.  

1 komentarz:


Zostań Patronem Z Pogranicza