Pod koniec lata 1944 r. klęska Niemców wydawała się być
nieunikniona, wojska radzieckie podeszły pod Warszawę, a w południowej Polsce
wskutek przeprowadzenia operacji lwowsko-sandomierskiej front zatrzymał się
ledwie kilka kilometrów od Jasła. Wyczerpana Armia Czerwona chciała chwilowo na
tym poprzestać i pouzupełniać braki w sprzęcie i ludziach. Ale sytuacja
zmieniła się 29 sierpnia, kiedy to na Słowacji wybuchło antyniemieckie i
antyfaszystowskie powstanie, wtedy to emigracyjne władze czechosłowackie
zwróciły się do Stalina o pomoc. 8 września ruszyła wielka operacja
dukielsko-preszowska, mająca wspomóc słowackich powstańców. Głównym kierunkiem
natarcia wprawdzie była przełęcz dukielska, ale pociski zaczęły spadać także i
na Jasło. Jak relacjonują świadkowie, Niemcy w popłochu opuścili na kilka dni
miasto, którego jednocześnie nie zajęły wojska radzieckie. Hitlerowcy
zorientowawszy się w sytuacji weszli ponownie do Jasła, ale nie oznaczało to
powrotu do i tak trudnej okupacyjnej rzeczywistości. W umyśle starosty, Waltera
Gentza, pełniącego tę funkcję od 1940 r. musiała już kiełkować destrukcyjna
myśl. Miasto o które tak dbał, które z zapałem upiększał i rozbudowywał na styl
niemiecki, nie mogło wpaść w łapy sowietów.
13 września w całym mieście pojawiły się obwieszczenia,
nakazujące ludności cywilnej opuszczenie miasta do godziny 18 dnia 15 września.
Zabrać przy tym można było tylko podręczny bagaż, a całą ludność skierowano w
kierunku Biecza i Gorlic.
Gruz w miejscu ratusza. Źródło: www.nowiny24.pl |
Po tym terminie ekipy niemieckich saperów przystąpiły do
systematycznego palenia i wysadzania kolejnych zabudowań miejskich.
Pozostawiony przez mieszkańców majątek rabowano, domy po kolei oznaczano,
decydując czy będzie wysadzony czy spalony.
Łuny pożarów widoczne były szczególnie nocami, nawet kilkanaście
kilometrów od miasta. 15 grudnia cel został osiągnięty, miasto zostało zburzone
w 97 procentach. Całkowitemu zniszczeniu uległo 704 domy, a 487 częściowo, w całym mieście ocalało tylko 39 budynków, w
tym aż 34 na przedmieściu Ulaszowice, gdzie kwatery swe mieli niemieccy
saperzy. Dla porównania Warszawę zniszczono w
Hotel Krakowski - ulica Kościuszki Źródło: www.nowiny24.pl |
Trudno jest dzisiaj stwierdzić jak staroście Gentzowi udało
się u wyższych władz niemieckich przeforsować decyzję o kompletnym zniszczeniu
Jasła, wielce prawdopodobne jest jednak, że w argumentach pojawiała się próba realizacji
taktyki „spalonej ziemi”, ponadto pojawiały się opinie iż zabudowa miejska
utrudni obronę. W każdym razie wkraczające tutaj 16 stycznia wojska radzieckie
zastały kompletne zgliszcza. Jaślanie powoli zaczęli wracać do tego co zostało
z ich domów i niezwłocznie przystąpili do odbudowy miasta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz